W dosyć nietypowy sposób wpadła w ręce policjantów 40-latka, która w sobotę pijana przemierzała samochodem łukowskie ulice. W oczekiwaniu na zmianę świateł, kobieta po zapaleniu „zielonego” dalej stała przed przejściem dla pieszych, czym „zablokowała” ruch znajdujących się za nią samochodów. Zachowanie kierującej BMW zauważyli stojący w pobliżu policjanci, którzy po chwili zatrzymali ją do kontroli. Okazało się, że 40-latka miała promil alkoholu w organizmie.
Mimo naszych licznych informacji i apeli, policjanci z Adamowa, z Łukowa i ze Stoczka Łukowskiego praktycznie codziennie zatrzymują kierujących różnymi pojazdami, którzy niestety jadą mimo spożywanego wcześniej alkoholu. Wśród nich są nie tyko rowerzyści, ale też kierujący hulajnogami i samochodami. Od początku kwietnia mundurowi zatrzymali ponad 20 kierujących „na podwójnym gazie”.
Wśród nich była też sytuacja, która na pewno nie przyniesie chwały kierującej samochodem osobowym 40-letniej łukowiance. W sobotnie przedpołudnie kierująca samochodem marki BMW jadąc główną ulicą miasta zatrzymała swój pojazd przed przejściem dla pieszych z sygnalizacją świetlną. Przy zapalonym czerwonym świetle dla jej kierunku ruchu oczekiwała na zmianę „na zielone” i możliwość kontynuacji jazdy. Jednak po zmianie światła na sygnalizatorze, mimo możliwości nie rozpoczęła jazdy, stojąc przed przejściem dla pieszych „zablokowała” ruch znajdujących się za nią samochodów.
Sytuację tą zauważyli znajdujący się w pobliżu policjanci z łukowskiej drogówki. Zatrzymana do kontroli drogowej 40-latka tłumaczyła mundurowym, że zamyśliła się i nie zauważyła zielonego sygnału świetlnego uprawniającego ją do kontynuowania jazdy. Okazało się, że nie był to jedyny powód takiego zachowania kierującej BMW. Po sprawdzeniu okazało się, że 40-latka miała ponad promil alkoholu w organizmie. Jej zachowanie i całą sytuację zarejestrowała kamera monitoringu. Kobieta już straciła prawo jazdy, wkrótce usłyszy zarzut, a jej sprawa znajdzie finał w sądzie.
Nieustannie przypominamy! Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi co najmniej 3 letni zakaz kierowania pojazdami, wysoka grzywna, a nawet do 3 lat pozbawienia wolności. To nie wszystkie konsekwencje. Sprawca takiego przestępstwa będzie musiał zapłacić co najmniej 5000 złotych świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
asp. szt. Marcin Józwik